• wichry wojny

    O początkach Samoobrony Majdanu, z której wyrosło wiele późniejszych formacji, opowiadał mi Andrij Podgurski, pseudonim Boroda. Cytowałem go obszernie w napisanej z książce "Wilki żyją poza prawem. Jak Janukowycz przegrał Ukrainę" (2015). Warto wiedzieć, jak Samoobrona była zorganizowana na początku, bo po rewolucji stała się punktem odniesienia dla batalionów ochotniczych.

    wichry wojny

    Na początku organizację tworzyły pokojowo nastawione grupki studentów, później zamieniła się jednak w chaotyczną i zdecentralizowaną bojówkę, by na końcu wejść w fazę dobrze zorganizowanej partyzantki miejskiej i stać się oddziałami specjalnymi MSW.

    W "Wilkach…" postawiliśmy tezę, że Samoobronę ukształtował Wiktor Janukowycz i jego szef MSW generał Witalij Zacharczenko, który zdecydował się na konfrontację z rewolucjonistami. Gdyby nie akcje pacyfikacyjne i ofensywy Berkutu, formacja nigdy nie osiągnęłaby dojrzałości.

    Podgurski był dowódcą pododdziału w elitarnej 7. Kompanii, nazywanej sotnią lwa. Dołączył do niej w drugiej połowie grudnia 2013 roku, kontaktując się z kobietą, która pomagała przy organizacji protestów. wraz z 13 innymi osobami budował również – na zlecenie Parubija – służby specjalne Samoobrony Majdanu, nazywane Bezpieczeństwem Wewnętrznym. Funkcjonował nawet wywiad, w którym działali podchorążowie ze szkół oficerskich, byli wojskowi, weterani z Afganistanu i pasjonaci militariów.Dodawał, że jego organizacja była w stanie ustalić, czy jest podsłuchiwana przez Janukowycza, a konkretnie jednostkę Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zajmującą się SIGINT-em (wywiadem elektronicznym). Początkowo metody były prymitywne.

     opisywał to tak: "Trzeba było ustawić ręczne szukanie sieci w telefonie. Jeśli oprócz znanych operatorów pojawiał się jakiś dziwnie oznaczony, dajmy na to symbolami  wiadomo było, że aparat łączy się z podsłuchującą stacją przekaźnikową. Kolejną wskazówką była szybko rozładowująca się bateria. To oznaczało, że w telefonie działa coś dodatkowego. I jeszcze dziwaczne przekierowywanie rozmów. Dzwonisz do jednej osoby, dodzwaniasz się do innej. Koledzy dostawali też SMS-y w stylu: "Szanowny abonencie, zostałeś zarejestrowany jako uczestnik zamieszek".

    Sam doszkalał się na własną rękę na poligonie w Czerwonym Borze pod okiem byłych żołnierzy GROM, którzy dziś tworzą GROM Group.

    "Pisałem o nich artykuł, dzięki czemu dostałem przepychanie Mokotów zniżkę na szkolenie. Było strzelanie z glocka, z glauberytu. Uczyłem się technik czarnych, czyli działania w pomieszczeniach, zielonych – walki w lesie – i czerwonych, czyli ratowania ludzi w działaniach wojennych, wynoszenia rannych, prowadzenia ognia obronnego. Była nawigacja, podstawy survivalu, szkolenie wysokościowe. Trwało to około tygodnia. Pasjonuję się survivalem, wojskowością. Często uczestniczyłem w takich szkoleniach"


  • Commentaires

    Aucun commentaire pour le moment

    Suivre le flux RSS des commentaires


    Ajouter un commentaire

    Nom / Pseudo :

    E-mail (facultatif) :

    Site Web (facultatif) :

    Commentaire :